Zwiedzanie i zabawa dla całej rodziny

Kurozwęki do duży kompleks pałacowo-parkowy. Ma bogatą ofertę, od przejażdżki wozem westernowym na oglądanie bizonów, przez grę terenową, piwo pod parasolem, po organizację imprez okolicznościowych i konferencji. Jadąc tam trzeba dobrze dobrać dzień i godzinę do swoich celów. 

Czeka tam na nas pałac, którego historia sięga XIV wieku, do tego dwa pawilony – wschodni i zachodni, oraz stajnia i brama.  Pałac zwiedza się z przewodnikiem, o pełnych godzinach, i na zobaczyć zabytkowe sale pałacowe, lochy (aktualnie nieczynne), kaplicę, taras widokowy i muzeum jednego z kilku rodów związanych z zamkiem – Popielów. Tuż obok tych zabytków znajduje się ogromny labirynt z kukurydzy, który co roku ma inny kształt, i w którym organizowane są gry terenowe dla dzieci. Również dla dzieci organizowane są przejażdżki z przewodnikiem do hodowli bizonów. Te atrakcje przeobrażają Kurozwęki w zatłoczony cel rodzinnych wypadów na lody, piwo i przejażdżkę na koniku. Tłok i ścisk może zniechęcić nawet to przeczekania kolejki po bilet wstępu. W słoneczną niedzielę polecam to miejsce osobom, które lubią sobie w weekendowe południe wyskoczyć na trzy godzinki do galerii na zakupy, najlepiej z dziećmi wrzeszczącymi o lody i zabawki – podobna atmosfera gwarantowana. 

Jeśli się naprawdę chce obejrzeć pałac, trzeba się wybrać do Kurozwęk w nieatrakcyjnym terminie, a do tego upewnić się, że pałacowe sale nie są akurat wynajęte na prywatną imprezę.Kto nie trafi w termin, ten przynajmniej będzie mógł sobie pooglądać znajdujące się przed kasą biletową rzadkie okazy drzew – platany klonolistne. Mają one charakterystycznie ubarwioną korę – jak żołnierski mundur, i przetrwały z czasów, kiedy był tu ogród w stylu angielskim z prawdziwego zdarzenia. Aktualne informacje i cennik biletów znajduje się na stronie obiektu.

0 Shares:
You May Also Like
Czytaj dalej

Zamek w Zaklikowie

Jakby nie patrzeć, to nic dziwnego, że zamek jest niedostępny - kiedyś każdy miał być nie do zdobycia. Ten zamek to posiadłość prywatna, zamknięta, ale siłą rzeczy wkomponowana w pejzaż nad zalewem w Zaklikowie.
Czytaj dalej